noyb składa skargę GDPR przeciwko Meta w związku z "Pay or Okay"

This page has been translated automatically. Read the original lub leave us a message if something is not right.
Forced Consent & Consent Bypass
 /  wt., 11/28/2023 - 08:00

Dzisiaj, noyb złożył skargę przeciwko Meta do austriackiego organu ochrony danych. Europejscy użytkownicy mają teraz "wybór": albo wyrazić zgodę na śledzenie w celu spersonalizowanej reklamy - albo zapłacić do 251,88 euro rocznie, aby zachować swoje podstawowe prawo do ochrony danych na Instagramie i Facebooku. Koszt jest nie tylko nie do przyjęcia, ale dane branżowe sugerują, że tylko 3 procent osób chce być śledzonych - podczas gdy ponad 99 procent decyduje się nie płacić w obliczu "opłaty za prywatność". Jeśli firmie Meta ujdzie to na sucho, konkurenci wkrótce pójdą w jej ślady. Biorąc pod uwagę, że przeciętny telefon ma zainstalowanych 35 aplikacji, utrzymanie prywatności telefonu może wkrótce kosztować około 8 815 euro rocznie.

Meta "Pay or Okay"

Kolejna próba obejścia unijnych przepisów dotyczących prywatności. Europejski Trybunał Sprawiedliwości (TSUE) orzekł w lipcu, że przetwarzanie przez Metę danych użytkowników na potrzeby spersonalizowanych reklam było niezgodne z prawem. Ale nie tylko: W styczniu Europejska Rada Ochrony Danych ukarała Metę grzywną w wysokości 390 milionów euro za to naruszenie i nakazała firmie uzyskanie zgody użytkowników, w oparciu oskargę Noyb z 2018 roku. W kolejnej próbie podważenia prawa UE Meta chce teraz pobierać opłaty za wybór ustawień przyjaznych prywatności. Od początku listopada użytkownicy Instagrama i Facebooka muszą wybierać między płaceniem do 251,88 euro rocznie a monitorowaniem ich danych osobowych w celu wyświetlania ukierunkowanych reklam.

"Swobodnie udzielona" zgoda za wysoką cenę? Zgodnie z prawem UE zgoda na śledzenie online i spersonalizowane reklamy jest ważna tylko wtedy, gdy jest "dobrowolnie udzielona". Ma to na celu zapewnienie, że użytkownicy rezygnują ze swojego podstawowego prawa do prywatności tylko wtedy, gdy jest to ich prawdziwa wolna wola. Meta wprowadziła teraz dokładne przeciwieństwo prawdziwie wolnego wyboru: Sam Facebook wprowadzi "opłatę za prywatność" w wysokości do 12,99 euro miesięcznie, jeśli użytkownicy nie wyrażą zgody na przetwarzanie ich danych osobowych na potrzeby ukierunkowanych reklam. Każde powiązane konto (takie jak Instagram) będzie kosztować kolejne 8 euro, co daje łącznie 251,88 euro rocznie dla jednej osoby korzystającej z Instagrama i Facebooka. Dla porównania: Meta twierdzi, że jej średni przychód na użytkownika w Europie w okresie od 3. kwartału 2022 r. do 3. kwartału 2023 r. wyniósł 16,79 USD. Odpowiada to rocznemu przychodowi w wysokości zaledwie 62,88 euro na użytkownika - i sprawia, że miesięczna opłata jest zdecydowanie nieproporcjonalna.

Felix Mikolasch, prawnik ds. ochrony danych w noyb: "Prawo UE wymaga, aby zgoda była prawdziwą wolną wolą użytkownika. Wbrew temu prawu, Meta pobiera "opłatę za prywatność" w wysokości do 250 euro rocznie, jeśli ktoś odważy się skorzystać ze swojego podstawowego prawa do ochrony danych"

od 3 do 10 procent użytkowników chce spersonalizowanych reklam - ale 99,9 procent wyraża na to zgodę. Wszystkie dostępne badania naukowe sugerują, że tak zwane systemy "Pay or Okay" są antytezą swobodnej zgody i zasadniczo wpływają na "wolną wolę" użytkowników. Na przykład, dyrektor generalny dostawcy systemu "Pay or Okay" contentpass stwierdził, że 99,9 procent odwiedzających wyraża zgodę na śledzenie w obliczu opłaty w wysokości 1,99 euro. Jednocześnie obiektywne badania sugerują, że tylko 3 do 10 procent użytkowników chce, aby ich dane osobowe były wykorzystywane do ukierunkowanych reklam.

Max Schrems, prezes noyb: "Kiedy 3 procent ludzi faktycznie chce pływać, ale 99,9 procent kończy w wodzie, każde dziecko wie, że nie był to "wolny" wybór. Nie jest to ani mądre, ani legalne - to po prostu żałosne, jak Meta nadal ignoruje prawo UE"

Ochrona danych może wkrótce kosztować 35 000 euro na rodzinę. Jeśli Meta odniesie sukces w obronie tego nowego podejścia, prawdopodobnie wywoła to efekt domina. Już teraz TikTok podobno testuje subskrypcję bez reklam poza Stanami Zjednoczonymi. Inni dostawcy aplikacji mogą pójść w ich ślady w niedalekiej przyszłości, czyniąc prywatność online nieosiągalną. Według Google, przeciętna osoba ma 35 aplikacji zainstalowanych na swoim smartfonie. Gdyby wszystkie te aplikacje poszły w ślady Mety i pobierały podobną opłatę, ludzie musieliby płacić "opłatę za prawa podstawowe" w wysokości 8 815,80 euro rocznie. Dla czteroosobowej rodziny cena prywatności danych wzrosłaby do 35 263,20 euro rocznie - więcej niż średni dochód w pełnym wymiarze godzin w UE. Oczywiście liczby te stają się jeszcze bardziej ekstremalne w państwach członkowskich UE o niższych średnich dochodach.

Max Schrems: "Prawa podstawowe są zazwyczaj dostępne dla każdego. Ile osób nadal korzystałoby z prawa do głosowania, gdyby musieli za to zapłacić 250 euro? Były czasy, kiedy prawa podstawowe były zarezerwowane dla bogatych. Wygląda na to, że Meta chce nas cofnąć o ponad sto lat"

Prywatność tylko dla bogatych. Chociaż cena ta jest ogólnie bardzo wysoka, całkowicie ignoruje ona również bardzo różne poziomy dochodów w krajach UE - oraz fakt, że 21,6% populacji UE jest zagrożone ubóstwem lub wykluczeniem społecznym. Na przykład skarżący w tej sprawie znajduje się w trudnej sytuacji finansowej i otrzymuje pomoc dla bezrobotnych. Po prostu nie stać go na płacenie kolejnych 250 euro rocznie, skoro już teraz ma trudności z opłaceniem czynszu.

Max Schrems: "Ponad 20% populacji UE jest już zagrożona ubóstwem. Dla skarżącego w naszej sprawie, podobnie jak dla wielu innych, system "Pay or Okay" oznaczałby płacenie czynszu lub prywatność"

Organ ochrony danych powinien wszcząć procedurę w trybie pilnym. Biorąc pod uwagę powagę naruszeń i niezwykle dużą liczbę użytkowników, których one dotyczą, noyb wzywa austriacki organ ochrony danych do wszczęcia procedury w trybie pilnym w celu zaprzestania nielegalnego przetwarzania danych. Ponadto noyb sugeruje, że organ nakłada odstraszającą grzywnę, upewniając się, że żadna inna firma nie zacznie kopiować podejścia Mety.