W walce o nielegalne wykorzystywanie danych osobowych do celów reklamowych, Meta ogłosiła kolejną odmianę, która nie jest zgodą "Tak lub Nie": Tym razem Meta wypróbuje "mniej spersonalizowane" reklamy, które również mogą zirytować użytkowników do wyrażenia zgody. Jednak od 2018 r. RODO wymaga zgody na reklamę. Do 2023 r. Meta po prostu ignorowała ten wymóg. W ubiegłym roku Meta zaczęła pobierać opłaty za opcję "nie" - początkowo ponad 240 euro rocznie. Teraz Meta ogłosiła kolejną rundę w tej grze z organami regulacyjnymi UE: Zamiast prostego banera "tak/nie", użytkownicy będą mieli możliwość uzyskania "mniej spersonalizowanych reklam", w których dane takie jak lokalizacja i data urodzenia będą nadal wykorzystywane - bez zgody. Ponadto "mniej spersonalizowane reklamy" będą wyświetlane jako reklamy "pełnoekranowe", których nie będzie można pominąć. Takie podejście jest znane z wielu aplikacji do gier typu "freemium", w których reklamy stają się tak irytujące, że użytkownicy są w zasadzie "zirytowani", aby wyrazić zgodę lub zapłacić. noyb już wcześniej wnosił sprawy przeciwko podejściu Meta "płać lub nie".
Pierwsze oświadczenie: Denerwować ludzi do zgody? Nowa funkcja zostanie wprowadzona dopiero w najbliższych tygodniach, a szczegóły nie są na razie publicznie dostępne.
Max Schrems, przewodniczący noyb:"Zgadzam się, że 'mniej spersonalizowane' jest 'mniej nielegalne' - ale to nie znaczy, że Meta działa teraz 'legalnie'. To tak, jakby być dumnym ze sprzedaży "mniejszej ilości narkotyków". Ogólnie rzecz biorąc, wygląda to po prostu na kolejną próbę zignorowania prawa UE poprzez irytowanie ludzi ogromnymi reklamami, których nie można pominąć. Użytkownicy muszą mieć równy wybór między reklamami, które wykorzystują ich dane osobowe, a reklamami, które tego nie robią. Wątpimy, by czwarta iteracja próby ominięcia prawa UE przez Metę została zaakceptowana"
Entuzjazm organów regulacyjnych po sześciu latach "zabawy w kotka i myszkę"? Co zaskakujące, EDPB wydała już oświadczenie, w którym szczegółowo opisuje współpracę organów regulacyjnych i poprawę podejścia Mety. W rzeczywistości irlandzki DPC współpracował z Metą od 2018 r. w celu "obejścia" RODO w różnych wersjach. Jak dotąd wszystkie te podejścia zostały uznane za niezgodne z prawem przez Trybunał Sprawiedliwości UE lub EROD - lub jedno i drugie. Jednak organy regulacyjne są tutaj, aby egzekwować prawo - w pełni i od razu. Sześć lat (od 2018 r.) "dyskusji" między sobą i z Metą, wciąż bawiąc się w kotka i myszkę, nie jest powodem do dumy.
Toczące się postępowania sądowe. noyb wniósł sprawy przeciwko Meta za poprzednie trzy wersje prób ominięcia GDPR (najpierw argumentując, że byłaby to umowa na podstawie art. 6 ust. 1 lit. b), następnie argumentując "uzasadniony interes" na podstawie art. 6 ust. 1 lit. f), a następnie próbując zmusić użytkowników do "dobrowolnego" wyrażenia zgody lub uiszczenia opłaty w wysokości 250 euro na podstawie art. 6 ust. 1 lit. a)). Będziemy uważnie monitorować kolejną rundę tej gry i zawsze egzekwować RODO, jeśli Meta nie zapewni równych opcji dla użytkowników, którzy wyrażają zgodę na śledzenie i tych, którzy tego nie robią.
Max Schrems, przewodniczący noyb:"Już pierwsze ogłoszenie wydaje się wątpliwe, ponieważ Meta twierdzi, że nie można zrezygnować z wykorzystywania swojej lokalizacji lub wieku. Również reklamy, których nie można pominąć i które sprawiają, że doświadczenie użytkownika jest po prostu nieszczęśliwe, to tylko kolejny "ciemny wzór", który organy regulacyjne już wcześniej uznały za nielegalny. Wątpimy, by był to koniec problemów, z jakimi boryka się Meta, ignorując RODO"